VI Bal Karnawałowy Polonii w Górnej Austrii 15 lutego 2014 |
Bal Karnawałowy Wspólnoty Polaków w Górnej Austrii to doroczne wydarzenie w Linzu. Mottem tegorocznego balu było: „25 lat politycznych przemian w Polsce”. Z tej okazji został odczytany list Konsula Generalnego Ambasady Polskiej w Wiedniu Andrzeja Kaczorowskiego.
Na balu w ogromnej sali Volkshaus Neue Heimat bawiło się blisko 120 osób. Oprócz licznej Polonii z Górnej Austrii i Wiednia, przybyli goście z sąsiednich krajów: Słowacji i Ukrainy. Nie zabrakło kwiatów powitalnych i uroczystego otwarcia. O „randze” balu świadczyła wszechobecność Króla w osobie Prezesa Juliana Gaborka i jego sympatycznej Królowej Anny. Powiało historią. Na wstępie odbył się wernisaż wystawy. Wiedeńska Galeria „Meduna” prezentowała rysunki i akwarele polskiego artysty Prof. Tadeusza Kurka. „Polski pejzaż” obejmował liczne, ciekawe zakątki architektury miejskiej. Aukcję jednego z obrazów przedstawiającego Jana Pawła II, poprowadziła Barbara Kamińska- Szuba a dochód z niego i zbiórka pieniędzy powiększyły fundusz „Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy”.
W dziedzinie mody prezentowano: od skąpego odzienia jaskiniowców, po przekrój epok i stylów; nawiązania do literatury, historii i tradycji; kreacje ozdobne głów i maski; przemyślane stroje, dobrane sprytnie do urody, lub całkowicie nowe wcielenia. Punktem kulminacyjnym była ocena kostiumów, śmiech i brawa dla nóg Mistera Piggy, porcje owacji dla uosobienia Ogrodu Pani Wiosny „od stóp do głów” i kolejnych odważnych kreacji, a werdykt był pomyślny dla wszystkich, niezależnie od kuszącej nagrody. Tylko Clown siedział zadumany, myśląc, mogłem się przebrać za króla! W konkursie na najładniejsze przebranie zwyciężyła Nikita w stroju „moro” przed różową świnką i Muszkieterem.
Scena tętniła życiem, muzyką i śpiewem charyzmatycznej solistki zespołu AXEL. Utwory były rytmiczne, bez przesadnego nagłośnienia, porywały do tańca, od pierwszego walca, aż po jedną z pożegnalnych, rzewnych melodii. Nie zabrakło także korowodu tanecznego.
Iście „Królewską ucztę” zapewniała obfitość jadła i napoju, a apetyczny szwedzki stół zapowiadał „poprawiny”.
Było to spotkanie życzliwych sobie ludzi, bez pośpiechu, bez nerwowości, żywe i dyskretne zarazem, bez hierarchii i napuszenia, przywodzące na myśl piknik, relaks. Bliskie istocie karnawału, chwili zapomnienia o codzienności i zbliżającym się poście. Rozchodzący się o 3.00 nad ranem balowicze nie czuli zmęczenia, byli tak świeży, iż mogliby pójść zgodnie z tradycją karnawałową, z balu na kolejny bal.
Cieszy fakt, iż to nie pierwsza tak udana impreza karnawałowa Wspólnoty Polaków w Górnej Austrii. Termin balu przypadł na 15. 02. 2014, dzień uroczystego korowodu karnawałowego w centrum miasta Linz.
Napisane przez Mag.art. Lidię Molinski
PRZEGLĄD ZDJĘĆ