Bal Karnawałowy w Steyr – 17 stycze ń 2009 |
W ubiegłą sobotę 17 stycznia odbył się piąty już z kolei Bal Polonii Steyr. Tradycją stało się, że dochód z tego balu pójdzie jak zwykle na cele charytatywne w Polsce. Chodzi głównie o domy dziecka, które jak wiemy ciągle cierpią na deficyt pieniędzy i sprzętu. Organizatorzy balu i tym razem stanęli na wysokości zadania, dokładając wszelkich starań, aby wszyscy uczestnicy czuli się dobrze i aby im niczego nie brakowało. Jak co roku głównymi organizatorami była rodzina E.R. Wludarz, ale nie należy też zapominać o wielu pomocnikach, których imion wyliczyć nie sposób, gdyż zabrakłoby tu na tej stronie miejsca. Jednym z uczestników balu był prezes Wspólnoty Polaków w Górnej Austrii pan Julian Gaborek wraz z małżonką. Przez zaledwie kilka lat bal ten zyskał taką popularność, że śmiało można powiedzieć, że stał się on niemal balem kultowym a wśród balów polonijnych niemalże „hitem „. Swiadczy o tym liczba uczestników, a także zasięg obszarów, z których przybyli uczestnicy. Wystarczy wspomnieć, że oprócz okolic Linz i Steyr goście przybyli z okolic Kirchdorf, Salzkammergut, Amstetten, Krems, St Pölten oraz Polski. Jest to olbrzymi sukces nie tylko organizatorów, ale przede wszystkim samych uczestników, którzy rozumiejąc potrzeby biednych dzieci przybyli tak licznie na ten bal, aby razem z innymi we wspaniałej atmosferze uczynić coś dla drugich. Bal rozpoczął się jak zwykle tradycyjnym staropolskim obyczajem, czyli Polonezem. W pierwszej parze szli jak to częściej bywało Edi i Barbara Zajkowscy. Miłej atmosfery tego balu nie da się opisać słowami, nawet zdjęcia nie oddają w pełni tego porywającego nastroju, który towarzyszył uczestnikom balu aż do godziny szóstej rano. Oprócz muzyki na żywo w wykonaniu „Miusic Trio” z Tarnowskich Gór, była jak co roku loteria fantowa, którą miałem przyjemność osobiście poprowadzić, oraz ciekawe konkursy. Nie należy zapominać o znakomitym wyżywieniu i wspaniałych wypiekach, jako że impreza była jak zwykle z konsumpcją. Takich imprez po prostu się nie zapomina, gdyż pozostają one na długo w pamięci uczestników. Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim organizatorom i uczestnikom.
Edi Zajkowski
PRZEGLĄD ZDJĘĆ